Blog

Zrób mi rybę...

img_5825a

Tak, wiem. Tytuł brzmi jak zamówienie na piątkowy posiłek… W tym wypadku było to jednak, nietypowe wprawdzie, ale jednak zamówienie na element z drewna. Zleceniodawczyni zależało na ciekawym elemencie dekoracyjnym będącym równocześnie ważnym dla niej symbolem. Nie dostałem jednak ścisłych wytycznych, postanowiła mi zaufać i dała pełną swobodę. To ryzykowny i odważny krok…  Postanowiłem, że zrobię tą rybę po swojemu. Kreatywnie i oryginalnie tak, by nikogo nie zostawiła obojętnym. Czy się udało? Oceńcie sami.

 

img_5698

Zacząłem od wyrysowania kształtu na solidnym kawałku grubej na 5 cm, dębowej dechy. Wyciąłem go na pile taśmowej. Przy tej grubości materiału nie jest to proste, trzeba zachować dużą ostrożność by taśma nie pękła przy głębszych, bardziej zawiłych kształtach.

 

  

                      img_5753aimg_5757a

Po wycięciu podrzeźbiłem trochę najważniejsze fragmenty dłutem tak, by po wypiaskowaniu całości ryba miała nieco bardziej dosłowny charakter.

 

img_5759a

Przyszło mi również do głowy, że ciekawie może wyglądać próba odtworzenia łuski na korpusie i, ponownie korzystając z dłuta rzeźbiarskiego, nadałem fakturę. Wiedziałem oczywiście, że piaskowanie zdejmie większość tego efektu, ale i tak powinno to wyglądać ciekawie…

 

 

img_5780a

Efekt po piaskowaniu był bardzo zachęcający…

 

 

img_5783a

Pobejcowana ryba „opiekała się” przy piecyku a ja w tym czasie dobierałem kolory farb do przecierek.

 

 

img_5799a

Doszedłem do wniosku, że trzeba dobrać je odważnie jeśli ryba ma się rzucać w oczy. Postawiłem na mój ulubiony zestaw. Na pierwszy ogień – po warstwie lakieru, poszedł blady błękit, który po przetarciu ponownie polakierowałem.

 

 

                  img_5801aimg_5803a

Drugim kolorem położonym na całość korpusu był dziki turkus. Lubię, co zrobić… ;) Znów przecierka i lakier.

 

 

img_5806a

Całości miał dopełnić głęboki, morski granat, który położyłem w wybranych miejscach, by podkreślić kształty ryby.

 

 

img_5808a

Kiedy ryba suszyła się po ostatniej przecierce i warstwie lakieru ( to już czwarta) wyszukałem przywiezione z chorwackiej wyprawy muszle i kamienie. Uznałem, że mogą być ciekawym uzupełnieniem całej „rzeźby”. Polakierowałem je również, jakżeby inaczej ;)

 

 

img_5816a

Ponieważ gromadzę różne rzeczy z myślą o późniejszych realizacjach nie brak mi ciekawych materiałów. Uznałem, że suszące się od paru miesięcy gałęzie wierzby babilońskiej (pogiętej) swym kształtem pięknie nawiązują do płynącej wody, fal. Dołączyły więc, wraz z podstawą z kawałka dębowej deski, do całości kompozycji. Teraz można się już zabrać za łączenie w całość…

 

 

img_5819a

Klej termiczny, ostatnie pół godziny pracy i gotowe!

 

 

17124879_749834148506315_843842344_n

17124567_749783641844699_453854978_n

17124432_749783581844705_1277576215_n

Zastanawiające, że nie mając pojęcia (serio) o ulubionej kolorystyce Zamawiającej, dobrałem barwy tak trafnie do sofy w jej salonie…


Jak podoba Wam się wytworzona przy okazji tego zlecenia technika „rybiej łuski”? Prawda, że na drewnie wygląda ciekawie? Stosując zamiast dłuta półokrągłego dłuto kątowe, łatwo możecie stworzyć równie ciekawy efekt - „smoczej” łuski :)

Piszcie jakie macie odczucia, jak Wam się podoba!

 

Komentarze

  • Anna

    2017-04-19 09:25:56

    Podoba mi się efekt końcowy zarówno jak początkowy surowy pobejcowany kształt ryby

  • Justyna

    2017-04-19 10:14:17

    Wspaniałe dzieło! Kolory najpiękniejsze na świecie :) Wszystkie te warstwy nadały powierzchni niesamowitej głębi.

  • Hania

    2017-04-19 21:46:23

    No cóż, Twoje poczynania kolejny raz wprawiły mnie w zachwyt, naprawdę :) Rybka jest świetna, kolory dobrane idealnie. Jestem pełna podziwu, piękna rzecz :) :) :)

Pozostaw komentarz ...

Kod zabezpieczający